"Sens bushidō odnalazłem w śmierci" - pisze Jōchō Yamamoto w swoim "Hagakure". Dalej stwierdza: "Co rano, co wieczór myśl o śmierci, miej jej nieustanną świadomość. Tylko wtedy bushidō da ci wolność i do końca życia będziesz mógł niezawodnie i bez uchybień wypełnić swoją służbę".
Bushi wychowywano w pogardzie dla śmierci, aby mogli bez wahania wypełniać obowiązki wasala. Za piękne umieranie uznawano śmierć w bitwie lub samobójstwo - seppuku. W "Hagakure" możemy przeczytać wypowiedź starca, żalącego się: "Nawet jeśli ktoś wezwie mnie do bitwy, jestem już zbyt stary i nie mogę walczyć. Mimo to chciałbym wtargnąć konno w tłum wrogów i polec w walce. Przykro myśleć, że wkrótce umrę tak bezużytecznie".
Jednak: "bezużytecznie" nie znaczy: "nie osiągnąwszy celu". W "Hagakure" taki pragmatyzm jest potępiony i nazwany "płytką filozofią wojowników ze stolicy", a kalkulacje zysków i strat - tchórzostwem. Autor stwierdza: "Działając rozważnie i rozsądnie nie dokona się wielkich rzeczy. Dopiero szaleństwo prowadzi nas do desperackich czynów".
Dla bushi, wiernego Drodze, najważniejsza była śmierć z honorem, co obrazuje kolejny fragment "Hagakure": "Kiedy Jin'emon Yamamoto w wieku osiemdziesięciu lat leżał złożony chorobą, przyznał, że powstrzymuje się od jęku. Mówiono mu: »Jeśli będziesz jęczał, może będzie ci lżej. Pozwól sobie na jęki.« Jin'emon powiedział na to: »Moje imię jest wszystkim znane. Przez całe życie mówiono o mnie, że zasługuję na szacunek. Nie wolno więc, aby pod koniec życia usłyszano moje skargi.« I do samego końca nie wydał z siebie głosu".
Ten przykład obrazuje, iż w bushidō kardynalne znaczenie ma honor, który zobowiązuje do samokontroli aż do końca.